Piszecie, że na polskojęzycznym forum straszna posucha, nic się nie dzieje i że tylko my możemy to zmienić.
No to proszę bardzo. Odgrzewam temat, który wrzuciłem na anglojęzyczne forum figurkowe 3 tygodnie temu.
Moja pierwsza figurka w 1:16

https://armorama.kitmaker.net/forums/72073&page=1

Temat poruszony został też na PWM w dziale figurkowym

Świetna robota. Pasek przy karabinie wygląda super i roślinki na podstawce też. Super wyszedł Ci zarost, tylko faktycznie te oczki troszkę się rozjechały. Ja zacząłem swoją przygodę z figurkami 1/16 od tej (murek też sma zrobiłem ale troche przesadziłem z intensywnością barw gruzu):



Jaką drugą skończyłem tę:

A co masz teraz na warsztacie?

Pozdr

Całkiem przyjemne figurki. Cieniowanie nie jest przesadzone a zarost pierwszego soldata wyszedł super. Uporałeś się z podstawką dla spadachroniarza?

W tej chwili pracuję nad dioramką figurkową Ivo Jima. Będą Marines i Japońcy. Na razie wszysto jest rozgrzebane i końca nie widać.

Niestety z podstawką się jeszcze nie uporałem (chociaż nabyłem trochę materiałów dzięki którym może stworze coś przypominającego liście) i szczerze mówiąc trochę straciłem motywację bo mój kot wskoczył na pudełko, w którym przechowywałem gotową figurkę (to pudełko od zestawu) i ją rozczłonkował. Co prawda już ją skleiłem i nawet wygląda ok poza jednym - do tej pory nie udało mi się zlokalizować kciuka prawej ręki (i chyba już mi się nie uda) więc dopóki go nie znajdę albo nie dorobię nowego nie będę jej prezentował.
Mam jeszcze jedno pytanko odnośnie Twoich figurek. Otóż jakiego koloru używasz do malowania warg ?
Ja jakoś niemogę nic dopasować.

Chyba jesteś zbyt krytyczny. Są OK.

Ja kombunują z Humbrolami 61, 100 i olejną burnt sienna.

Dzięki, ale jakość tak wargi sprawiają mi chyba więcej problemów niż oczy (przyjnamniej takie mam wrażenie). Nigdy nie jestem zadowolony z ich koloru ani kształtu. Np. na usta Oberfeldwebera jakoś patrzeć nie mogę.

Co prawda figurki to nie moja broszka, a już napewno nie 1:16 ale skoro mamy reanimować polskie forum to też sie postaram i dorzucę coś od siebie

po pierwsze nie mogeż zgodzić się że malowanie figurek w 1:16 jest trudniejsze w 1:35. Otóż w 1:16 duzo łatwiej jest cokolwiek pocieniować, można np na takim policzku zrobić 5-7 przejść od cienia do podświetleń, natomiast w 1:35 trzeba się zadowolić ledwie trzema a i to nie zawsze.

Marcin, Twojej pierwszej figurce przydałoby się trochę zróżnicowania tonów na powierzchni munduru i kilka punktowych washów np na klamrze paska albo w miejscach gdzie kończy się mundur a zaczyna skóra.

Tomek, Twoja figurka rzeczywiście umundurowanie ma pomalowanie bardzo fajnie, jedyna moja uwaga dotyczy tego co już zostało zauważone tj. oczu i przydałoby się troche rozjaśnien na czapce, bo wyglada ona dość płasko.
Jak na pierwszy raz świetna robota.
Z tymi oczami to może wieczorem uda mi się zmontować instrukcje jak ja to robie żeby wyszły symetrycznie i w miare realnie, przynajmniej w 1:35

Przepraszam ze się troche pomądrkowałem, mimo że nie maluje figurek w 1:16 to malowałem troche figurek do warhammerów na zlecenie, a w końcu figurka to figurka;)

Pozdrawiam
Grzesiek

Figurki 1:16 to akurat nie calkiem moja dzialka, ale ta mi sie podoba. Sam preferuje skale 1:35 i malowanie farbami akrylowymi Vallejo

Dzieki Grzesiu za uwagi. Masz rację, tak więc jak tylko będzie chwilka czasu i odrobina ochoty wezmę się za poprawki.
Ja też uważam że malowanie 1/16 jest łatwiejsze niż 1/35. Może sama budowa jest trudniejsza bo trzba więcej szczegołów pokazać ale malowanie 16 jest dużo przyjemniejsze niż 35.

Sorki Tomku że tak z buciorami się wpakowałem w Twój temat.

Co do tego, która skala jest trudniejsza mam trochę inne zdanie.
Robiąc figurki 1:35 przyjmuję założenie, że nie jestem w stanie wykonać niektórych detali i figurka stanowi pewne uproszczenie.
W skali 1:16 można pokazać o wiele więcej a co za tym idzie trzeba stosować bardziej rozbudowane techniki.
Poza tym robiąc moją pierwsza figurkę w 1:16 zauważyłem, że przy tej skali każdy błąd modelarza widać jak na dłoni. W 1:35 łatwiej jest ukryć niektóre kuchy.




A pakuj się, pakuj.

W pełni się z Toba zgadzam, z resztą tak jak wcześniej napisałem

chodzi o to że łatwiej malować większą powierzchnię i przy moich umiejętnościach figurki 1/35 wyglądają tak średnio, ale widziałem już wiele figurek w 35 które miały tak doskonale dopracowane szczegóły, były tak genialnie pomalowane, że gdyby nie było napisane nigdy bym nie uwierzył że to 35 i że na tak małej figurce można tak pięknie twarz (i oczy) namalować.
Cóż praktyka czyni mistrza więc lecę do domku i może uda mi się jeszcze dzisiaj wykonać kilka pociągnięć pędzlem.

Najbardziej podoba mi się broda na tej figurce.

W zasadzie to całą mordkę ma niezłą.